Dobre starty zawodników ABRM w Indywidualnych Mistrzostwach Polski

07 lutego, 2018

W niedzielę 4 lutego zakończyły się 54 Indywidualne Mistrzostwa Polski Elity w badmintonie. W zawodach rozgrywanych w Lubinie zawodnicy ABRM Warszawa zdobyli 3 medale.

Najwięcej emocji przyniósł naszemu klubowi turniej indywidualny kobiet. Miały w nim startować cztery nasze zawodniczki, jednak młodziutka Aleksandra Kiryluk ostatecznie nie pojawiła się w Lubinie. Trzy pozostałe badmintonistki ABRM – Olga Miksza, Joanna Stanisz i Karolina Władzińska solidarnie zameldowały się w ćwierćfinale turnieju. Karolina po wygraniu w pierwszej rundzie z aktualną jeszcze wicemistrzynią Polski, w „ósemce” trafiła na rozstawioną z numerem pierwszym Wiktorię Dąbczyńską. Zawodniczka Orlicza Suchedniów wygrała w dwóch setach, zwłaszcza w pierwszym – wygranym do ośmiu – łatwo narzuciła swój styl gry. Olga i Asia po trzysetowych wygranych z odpowiednio Oliwią Sochą oraz Dominiką Guzik – Płuchowską awansowały do strefy medalowej. Tam miało dojść do meczu rozstawionej z „dwójką” Mikszy z czterokrotną olimpijką – Kamilą Augustyn. Nasza młoda zawodniczka ambitnie walczyła z utytułowaną rywalką ale uległa i z Lubina wyjechała z brązowym medalem. Na drugim korcie niemal równolegle walczyła Asia Stanisz ze wspomnianą już Dąbczyńską. W jednym z lepszych meczów całego turnieju nasza badmintonistka wyrzuciła „jedynkę” z turnieju w dwóch setach. W meczu o złoto Stanisz mogła pomścić kolejną koleżankę z zespołu. Plan na pojedynek był bardzo prosty – wykorzystać fakt, że Kamila Augustyn pół godziny wcześniej rozegrała finał turnieju mikstowego, mało smeczować i ganiać rywalkę po korcie. W pierwszym secie Kamila Augustyn miała jeszcze siły ale w drugim taktyka zaczęła się sprawdzać. Gdy na tablicy wyników widniał rezultat 16-16 doświadczona olimpijka złapała wiatr w żagle i pokonała naszą zawodniczkę, a Joanna Stanisz przywiezie do domu srebro.

Dużo satysfakcji przyniósł nam też turniej debla panów, w którym Adam Cwalina z ABRM Warszawa, w parze z Miłoszem Bochatem wygrał zawody. Triumf tej pary nie ulegał żadnej wątpliwości. W przebiegu całego turnieju nie stracili oni seta, a 30 punktów straconych łącznie w finale to najwięcej ile zdołali ugrać ich rywale. W finale para Bochat / Cwalina wygrała z parą Moreń/Szkudlarczyk. Co ciekawe ci dwaj zawodnicy staną już za chwilę po przeciwnych stronach siatki w finale Polskiej Ligi Badmintona. W tym turnieju mieliśmy jeszcze jednego swojego przedstawiciela – Bartka Markiewicza. Uległ on jednak w ćwierćfinale w parze z Robertem Cybulskim późniejszym srebrnym medalistom.

W grach podwójnych kobiet mieliśmy dwie przedstawicielki. Karolina Władzińska grała w parze z Oliwią Sochą. Panie trafiły jednak w ćwierćfinale na późniejsze triumfatorki zawodów – siostry Wojtkowskie, którym gładko uległy w dwóch setach. Drugą parę stanowiła Joanna Stanisz z Katarzyną Kutachą. One z kolei w drabince również na etapie ćwierćfinału trafiły na późniejsze… wicemistrzynie kraju – Kornelię Marczak i Magdalenę Witek. Z przymrużeniem oka można stwierdzić, że jak już nasze przegrały, to z godnymi rywalkami.

Można być zadowolonym ale podsumowując cały turniej przychodzi na myśl stwierdzenie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Oglądając losowanie byliśmy świadomi że mecz Olgi o wejście do strefy medalowej będzie trudny. Olga rywalizuje z Oliwią Sochą od dawna. Oliwia jest kadrowiczką i to z Warszawy więc ta krajowa i lokalna rywalizacja bardzo motywuje. Gra obu nie była ładna były zdenerwowane i niepewne. Nasza zawodniczka wygrała ten pojedynek w dużej mierze sercem. Półfinał z Kamilą Augustyn już obnażył wszystkie braki Olgi na tym turnieju. Asia Stanisz była sporym pozytywnym zaskoczeniem, zagrała super zawody. Była skoncentrowana i pewna siebie od pierwszych lotek pierwszego meczu. W półfinale pokonała w dwóch setach mistrzynię kraju, to pokazało jak dobrze była przygotowana do gry. Wspomniany apetyt w finale był już spory. Augustyn to inny kaliber niż Dąbczyńska, jej bagaż doświadczeń nadrobił braki kondycyjne, które miała po innych meczach. W obu setach Asia prowadziła 4-5 punktami ale wtedy Kamila wyciągała swoje rezerwy i potrafiła coś zmienić w swojej grze. Na to z kolei nasza zawodniczka nie potrafiła już zareagować. Warto zwrócić uwagę na powrót Karoliny Władzińskiej po 1,5 rocznej przerwie. To były jej de facto pierwsze indywidualne zawody. W pierwszym starciu trafiła od razu na Kornelię Marczak -wicemistrzynię kraju. Taka potyczka na start gdy „Władzia” sama nie wiedziała na co ją stać, na pewno nie było łatwym meczem. Karolina wytrzymała presję pod każdym względem i wygrała z Kornelią. Z lotki na lotkę łapała coraz lepszy rytm. Drugi set ćwierćfinału, przegrany 19-21 z Wiktorią Dąbczyńską był najlepszą jej grą po kontuzji. Jest na dobrej drodze by za kilka miesięcy grać dobrego badmintona.

Bartek Markiewicz zagrał dobry mecz w deblu. Mieli z Robertem Cybulskim lotki setowe na wicemistrzów polski i zwycięzców Polish Open – Morenia i Szkudlarczyka. Początek zagrali bardzo nerwowo, ale przekonali się w końcu, że można grać przeciw tej parze jak równy z równym. Niestety po wyrównanym pierwszym secie doświadczeni rywale przechylili szalę na swoją stronę. Miłosz Kaim trafił nieszczęśliwie na Piotra Wasiluka – niedawnego medalistę MP i mistrza MMP, który nie grał w turniejach rankingowych i trafił do eliminacji. Nie udało mu się znaleźć dobrego rytmu gry i uległ bardzo zdecydowanie w dwóch setach. – relacjonuje i ocenia start swoich zawodników Jacek Hankiewicz, trener główny ABRM Warszawa.

Następna możliwość obejrzenia naszych zawodników w akcji to turniej finałowy Polskiej Ligi Badmintona. W jego trakcie ABRM Warszawa z udziałem medalistów IMP Olgi Mikszy i Adama Cwaliny, zmierzy się z AZS AGH Kraków. Zawody odbędą się 10 lutego w Kobyłce.

Leave a reply
ABRM i pilkanahali.pl nawiązują współpracęABRM Warszawa z brązowym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski

Leave Your Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *